Szkoły wyższe cieszą się w naszym kraju coraz większym zainteresowaniem. Kontynuowanie nauki po maturze wybiera bardzo wielu uczniów. Inną sprawą jest, to że studia wyższe, które wybieramy czasem są decyzją zupełnie przypadkową.Wybieramy kierunek, który cieszy się największą popularnością, który prowadzi w rankingach bądź jest polecany przez specjalistów, jako ten który otworzy przed nami wiele drzwi i da nam ogromne perspektywy. Jednak rynek ostatnio bardzo szybko się zmienia i czasem po prostu trudno przewidzieć zapotrzebowanie. W danym roku może być zapotrzebowanie na absolwentów kończących studia wyższe o profilu technicznym, by za kilka lat poszukiwani stali się na przykład psycholodzy. I tak naprawdę nie każda szkoła wyższa daje dyplom, który będzie się liczył dla potencjalnych pracodawców. Wiadomo, że więcej osób zdecyduje się na absolwentów Uniwersytetu Jagiellońskiego czy Politechniki Warszawskiej niż wyższej szkoły, która tak naprawdę jest zupełnie nieznana. Szkoły wyższe oczywiście mają odpowiednio ułożone programy, do których muszą się dostosować i teoretycznie powinny uczyć tego samego. Wiadomo jednak, że niektóre prywatne uczelnie bardziej stawiają na ilość niż jakość, a co za tym idzie znacznie obniżają wymagania wobec swoich studentów. I w ten sposób powstaje przekonanie, że prywatne szkoły wyższe niewiele uczą. Oczywiście jest to opinia jednostronna i uogólniająca.
